28 maja 2011

Ewangelia deszczu - Charles Martin "Otuleni deszczem"


Zło jest częścią świata. Pojawia się w naszym życiu niezależnie od nas. Lecz o tym, czy mu ulegniemy - decydujemy już tylko my.

Dzieciństwo Tuckera przepełniał strach i poniżenie. Dla jego ojca, bezwzględnego, podłego człowieka, najbardziej liczyły się pieniądze, alkohol i władza. Nigdy nie okazywał synowi zainteresowania. Jego lekceważąca obojętność była jednak o wiele lepsza niż furia, w którą wpadał po przedawkowaniu alkoholu. Mimo to potrafił zainterweniować, gdy dostrzegł, że dziecięca przyjaźń z Katie wiele znaczy dla syna. Tuck ma także przyrodniego brata, Mutta, którego wydarzenia z dzieciństwa zniszczyły do tego stopnia, że trafił do ośrodka dla psychicznie chorych. Braćmi zajmuje się pani Ella Rain – opiekunka i gospodyni. Chłopcy traktują ją jak matkę. To niezwykła osoba o głębokiej, autentycznej wierze.

Po wielu latach rozdzielone losy bohaterów znów się splatają. Każdy z nich nosi w sobie cierń krzywdy z przeszłości; czuje się osierocony, zraniony, porzucony. Każdy doświadczył pewnego rodzaju zła. „Diabeł istnieje naprawdę. Jest realny, jak na przykład woda, i tylko jedna myśl pałęta się po jego małym, wstrętnym móżdżku. Chce rozerwać Twoje serce, zdeptać je, wypełnić cię jadem i gniewem, a następnie zrzucić w przepaść” [s. 89]*.

Chciałoby się podjąć walkę z tym, co przychodzi z zewnątrz, a okazuje się, że najpierw trzeba uratować swoje wnętrze. Pokonać samego siebie i wznieść się ponad gniew. Mimo odniesionych ran – ocalić w sobie dobro. „Życie jest walką, ale nie możesz zmagać się z nim za pomocą siły” [s. 20].

„Nie możesz przegonić deszczu, zamknąć promieni słońca w pudełku ani rozproszyć chmur, ale możesz kochać.”[s. 339]. Nie możemy usunąć z naszego życia cierpienia ani zarezerwować dla siebie blasku szczęścia. Jedyną siłą zależną od nas jest miłość.

Wiele metafor da się zbudować na znaczeniach deszczu. I wielu z nich doświadczą bohaterowie. Deszcz spadnie na ich suche, wyjałowione serca. Przyniesie odrodzenie. Nada powietrzu świeżość i przejrzystość. Oczyści. Otuli...

Niektórych czytelników może denerwować wzniosłość i teatralność pewnych fragmentów. Inni wzruszą się i wynotują wszystkie cytaty, niezwykle trafnie przybliżające niewidoczny świat uczuć i wartości. A ja – jestem pośrodku. Przymykam oko na to, co wydaje się zbyt piękne i daję się porwać narracji. Bo odbiór i ocena "Otulonych deszczem" zależy przede wszystkim od tego, jacy jesteśmy: ile w nas wiary, ile sceptycyzmu. I niezależnie od mojego stosunku do fabuły – kocham powieści skłaniające do spojrzenia na siebie i zrobienia rachunku sumienia.

„Otuleni deszczem” to książka przepełniona Ewangelią. Pokazuje zniewalającą siłę nienawiści oraz miłość niosącą wyzwolenie. Opowiada o złu, które pustoszy i osacza i dobru, co wypełnia i otula.

Piękna, poruszająca, zachęcająca do rozmyślań lektura.

Charles Martin, Otuleni deszczem, tłum. Katarzyna Wydra, wyd. WAM, Kraków 2010.

*cytaty pochodzą z książki (jw.), numery w nawiasach kwadratowych odsyłają do jej stron.

wydawnictwo: WAM, seria: Labirynty. Kolekcja prozy
tytuł oryginału: Wrapped in Rain
język oryginału: angielski
okładka: miękka ze skrzydełkami
ilość stron: 428
moja ocena: 4/6
skąd: egzemplarz recenzyjny od wydawnictwa WAM.

12 komentarzy:

  1. Zdecydowanie lektura dla mnie. Jak tylko będę miała możliwość, kupię lub wypożyczę:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja cenię książki tego wydawnictwa i z pewnością po nią sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasandra - :-) cieszę się.

    Piotrze - masz rację. WAM to bardzo wartościowe wydawnictwo. A seria Labirynty zapowiada się naprawdę cudownie!

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że w tej książce jest COŚ, co sprawi, że miło będzie mi się ją czytać. Chciałabym dorwać ją w swoje ręce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło się czyta i jest wciągająca - Martin potrafi komplikować i budować napięcie. A przy tym - wiele po sobie pozostawia. Gorąco Ci polecam!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cenię tego typu ksiązki, więc chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aneto, zapraszam do lektury :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka dla mnie, recenzja bardzo zachęcająca.
    Koniecznie do przeczytania.
    Pozdrawiam,
    Kass

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy zatopiłam się w słowach Twojej recenzji od razu zapragnęłam ją mieć. Zapowiada się wyborna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Futbolowa - miło mi :) Warto :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Martina ale ta pozycja jakoś nie przypadła mi du gustu.. Ale nie zrażam się, na półce mam jeszcze trzy jego książki do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że pozostałe bardziej Ci się spodobają. Ja z perspektywy czasu też nie wystawiłabym tej książce już tak wysokiej, entuzjastycznej oceny, ale cóż - nasz odbiór ciągle się zmienia...

      Pozdrawiam!

      Usuń

Dziękuję za każdą wypowiedź, za czas poświęcony na lekturę, za nasze wirtualne spotkanie! Komentarze są moderowane - mogą pojawić się z opóźnieniem.
*
Nie publikuję: SPAMU, wypowiedzi obraźliwych, wulgarnych, sprzecznych z zasadami netykiety. Z powodu nadmiaru SPAM-u wyłączam możliwość komentarzy anonimowych.