8 czerwca 2011

Rozważania o materii duszy – Nuria Amat „Kraina duszy”

W kraju, któremu odebrano wolność, podobnie jak w ludzkim ciele dręczonym chorobą, rozkwita dusza. Smutna, obolała, wystraszona, a mimo wszystko - piękna. Piękna przez sam fakt istnienia.

Hiszpania, lata czterdzieste. Autonomia katalońska zostaje zniesiona przez generała Franco. Wszelkie przejawy suwerenności są niszczone. Mieszkańcy Barcelony mają przeszłość wymalowaną na twarzach. Ból po niedawnej wojnie jest jeszcze bardzo świeży. Lecz życie toczy się dalej. „Mówi się, że wojny usypiają w ludziach duszę”[s. 19]*. Teraz dusze ludzkie budziły się z koszmaru. Były jak motyle wychodzące z poczwarki. Pragnęły innego życia.

„(...) Katalończycy mówili jakby do wewnątrz. Jak Baltus. Kiedy rozmawiali w swoim języku wyglądało to tak, jakby się zwierzali sobie z jakichś osobistych sekretów. Rodziny w małym kraju bały się, że dyktator może podsłuchiwać nawet wtedy, kiedy rozmawiają w domu i że może kazać ich wszystkich rozstrzelać”[s. 61].

„Młody wycieczkowicz odważył się rozwinąć flagę małego kraju i zatknąć ją na patyku na samym czubku naszego najwyższego górskiego szczytu. Z tego powodu został skazany na dwadzieścia lat więzienia”[s. 157].

W tej scenerii spotykają się dwie niepospolite dusze. Między Neną Rocamorą i Baltusem Arnau rodzi się niezwykłe uczucie. Czytelnik wkracza sam w środek ich świata. W dzieje miłości. Poznaje ich miasteczka: La Navę i Almadorę, domy, rodziny i przyjaciół. A przy tym - katalońskie obyczaje i tradycje.

Spotkania, rozmowy, zetknięcia, przypadki. Wydaje się, że w powieści nic takiego się nie dzieje. Rzeczywiście – nie ma tu typowej, wyraźnie zarysowanej akcji, z właściwymi jej, charakterystycznymi elementami. Snuje się leniwie, nabiera tempa, by nagle zatrzymać się na opisie jakiejś sytuacji, zdarzenia, krajobrazu, pogody, czyjejś sukienki; by wkroczyć w labirynty chwilowych myśli bohaterów, opisać ich reakcje, słowa rzucone mimochodem; by zmienić kierunek pod wpływem przytoczonej przez kogoś anegdoty i szerzej nakreślić jej kontekst. Wątki splatają się ze sobą, omijają, gubią, urywają...

Jest paralela między Katalonią, „małym krajem” trawionym przez niszczycielską dyktaturę i Neną, która zapada na tajemniczą, nieznaną chorobę. Naród, jakiemu odebrano ciało, wciąż jest silny duchem. Jego ludzie mają wrażliwsze i poetyckie serca pełne pragnień.

Nena pragnie żyć. Spoglądać na swoje córeczki z okna nowo wybudowanego domu. Kochać. Czytać. Pisać. Bywa, że bohaterka nie radzi sobie ze słowami. Słowa to przyobleczone w materię znaki duszy. Znaki niedoskonałe, nie mogące właściwie jej wyrazić. Zamykające jej nieobjętą semantykę w uniformy dźwięków. Uciszające to, co w niej krzyczy. I takie nietrwałe. "Gwiazdy umierały w niezwykły sposób. Spadały na łeb na szyję z firmamentu. Słowa wypowiedziane przez Nenę Rocamorę umierały w równie dziwny sposób"[s. 186].

Dlatego Nena często pisze wiersze. Tylko poetyckie strofy są w stanie ogarnąć całe bogactwo duszy. Tylko poezja radzi sobie z niewyrażalnym szaleństwem. Tylko ona ocala dobro w zniewolonym świecie przesiąkniętym obłudą i szarością. "Dyktatura zwielokrotniała wszystkie wady świata"[s. 119].

Podobnie jest z mową w małym kraju – mówiąc jedno, pragnie się wyrazić coś zupełnie innego. „Pan Arnau [ojciec Baltusa] chciał powiedzieć w swoim artykule, że tam, gdzie kiedyś była kropka, znajdował się teraz przecinek”[s. 49]. Znaczenia słów odczytuje się sercem. To uczucia są odbiorcami ich zakodowanych treści.

W krainie duszy od wydarzeń w rzeczywistości istotniejszy jest świat wewnętrzny bohaterów. Główną osią i spoiwem narracji są uczucia, decyzje, opinie, emocje i stany. Znajdziemy tu więc opisy: miejsc, chwil, nastrojów, stwierdzenia i myśli bohaterów, z których dla fabuły często nic nie wynika, ale które tworzą niezwykły koloryt tej lektury. Nie zauważymy, kiedy staniemy się częścią tej powieści, znajdziemy się w samym jej sercu, pomiędzy bohaterami i zobaczymy świat ich oczami.

Polifoniczność narracji i rozczłonkowanie fabuły oddają zagubienie i dezorientację – narracja trzecioosobowa nagle przechodzi w pierwszoosobową, jest przekazywana z ust do ust. Opowiedziany świat jest czymś drugorzędnym, ważniejsze jest to, jak który z bohaterów go opowiada, w jaki sposób odbiera.

To książka przesiąknięta niepokojem. Opowiada o najsubtelniejszych odcieniach miłości. Pokazuje, jak bardzo jest ona trudna, niepojęta i ryzykowna. „Im bardziej kochała, tym bardziej miłość wydawała się jej czymś stanowczo za małym”[s. 181].

Piękna, poetycka lektura napisana z niesłychaną lekkością. Inna niż większość z tych, które dotychczas przeczytałam. Warto.

Nuria Amat, Kraina duszy, tłum. i wstęp Katarzyna Jachimska-Małkiewicz, wyd. WAM, Kraków 2010.

*cytaty pochodzą z książki (jw.), numery w nawiasach kwadratowych odsyłają do jej stron.

wydawnictwo: WAM, seria: Labirynty. Kolekcja prozy
tytuł oryginału: El país del alma
język oryginału: hiszpański
okładka: miękka ze skrzydełkami
ilość stron: 380
moja ocena: 4,5/6
skąd: egzemplarz recenzyjny od wydawnictwa WAM.

9 komentarzy:

  1. Ja dzisiaj dostałem ofertę współpracy i czekam na trzy pozycje książkowe tego wydawnictwa

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie :) Czekam na Twoje wrażenia :) Bo moje są, jak do tej pory, bardzo, bardzo pozytywne! Gotowa jestem na pochłonięcie całej serii Labirynty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna ciekawa książka, którą z przyjemnością przeczytam, jak tylko będę miała okazję:).
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Również pozdrawiam, Kasandro :)
    Życzę okazji do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Postaram się przeczytać, mam ochotę zapoznać się z książkami z serii Labirynty. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa recenzja. Piszesz tak, że od razu chce się chwycić książkę w swoje ręce:) Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dosiak - to z pewnością dobry pomysł :)

    Inez - dziękuję. Recenzje są dla mnie tak ważne, jak sama lektura, bo lubię pisać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może sięgnę... Muszę to przemyśleć ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą wypowiedź, za czas poświęcony na lekturę, za nasze wirtualne spotkanie! Komentarze są moderowane - mogą pojawić się z opóźnieniem.
*
Nie publikuję: SPAMU, wypowiedzi obraźliwych, wulgarnych, sprzecznych z zasadami netykiety. Z powodu nadmiaru SPAM-u wyłączam możliwość komentarzy anonimowych.